sobota, 25 października 2014

Od Rinta - Przyjazd Lenki

Dzisiejsze lekcje specjalnie się nie różniły od codziennych, ani tych, co były kilka miesięcy wcześniej. Każdy dzień był niemalże taki sam. Na dworze coraz częściej padało, liście spadały z drzew, a chmury zakrywały niemalże całe niebo. Coraz rzadsze były dni, w których było słonecznie, ale jeszcze takowe były.
Po skończonych lekcjach i odrobieniu pracy domowej zadzwoniłem do Lenki. Powiedziała mi, że też do niej wysłali to zaproszenie do akurat tej akademii. Ucieszyło mnie to, ponieważ dawno się nie widzieliśmy, a teraz możemy mieszkać... W tym samym miejscu! Nawet uczyć się tu mogliśmy razem... Prawie jak dawniej. Lenka powiedziała, że przyjedzie dziś w nocy, więc nie zamierzałem iść spać dopóki nie przyjedzie. Na dworze było jeszcze jasno, dopiero szesnasta, ale słońce już zaczynało powoli zachodzić. Otworzyłem okno, po czym jak zawsze zacząłem grać na keyboardzie. Po serii piosenek zrobiła się godzina 19:00, więc była kolacja. Zszedłem do jadalni, po czym zjadłem szybko kolację i wróciłem do pokoju. Czekałem na Lenkę długo, nie zamierzałem iść spać dopóki nie przyjedzie. Przeczytałem jeszcze kilka książek, kiedy nagle zadzwoniła Lenka. Powiedziała, że już dojechała do tego miasta i idzie do akademii. Spojrzałem jeszcze na zegarek, po czym otworzyłem jeszcze raz okno. Było już koło północy, więc zająłem się grą na keyboardzie, ale trochę go ściszyłem, w końcu nie zamierzam nikogo budzić (trzeba zaznaczyć, że okno było otwarte na oścież, on zawsze je tak otwiera podczas gry na keyboardzie). Kilka piosenek później zauważyłem Lenkę, która szła w stronę wejścia. Szybko zamknąłem okno, zablokowałem komputer i wybiegłem z budynku.
- Rinto! - krzyknęła.
- Lenka! - odkrzyknąłem. Kilka sekund później doszliśmy do siebie i przytuliliśmy.
- Jak ja cię dawno nie widziałam... - powiedziała, już ciszej.
- Ja ciebie też nie - odpowiedziałem. - Może wejdźmy.
Weszliśmy do środka idąc w kierunku gabinetu dyrektora, który przydzielił jej pokój i dał plan lekcji. Nie zajęło to zbyt długo, szybko poszliśmy do swoich pokoi. Lenka miała swój pokój dosłownie obok mojego. Weszliśmy do swoich pokoi, ja wyłączyłem keyboarda, umyłem się i poszedłem spać.

<C.D. będzie od Lenki.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz