piątek, 20 czerwca 2014

Od Elis CD Elizabeth Ann

Gdy Kirito wyszedł z pokoju Elza po cichu zaczęła się śmiać.
-Co się śmiejesz?!-popchnęłam ją i razem zaczęłyśmy się śmiać.
-To co idziemy na spacer?-zapytała.
-Okey chodź nad jezioro poopalamy się-zaśmiała się biorąc moją ręke pod sowją i poszłyśmy nad jezioro.
Poszłyśmy nad jezioro i rozłożyłyśmy koc na pomoście.
-To co..Ty i Kirito jesteście razem..-zapytała Elza uśmiechając się ja koń (XD)
-Tak a bo co..-odpowiedziałam jej leżąc z zamkniętymi oczami i opalając się.
-A nic.., nic.-I cisza. Nic więcej Elza nie mówiła.
-Elis?-usłyszałam wołanie mojego głowu.
-Tak ..-podniosłam się i zostałam ochlapana.
-Czy ty zwariowałaś!-krzyczałam a Elza umierała ze śmiechu.-O nie moja droga! Tak nie będzie!-wrzuciłam ją do wody. Gdy wynurzyła się złapała mnie za noge i wciągnęła do niej. Razem pływałyśmy tak przez długi czas.
-Elis..może wracajmy już coo?
-A co boisz się?-zaśmiałam się wychodząc z wody i pomagając wyjść mojej przyjaciółce.
-Nie, nie boje się jest jeszcze jasno i słońce grzeje ale..
-Ale?-pytałam zdejmując koszulkę i kładąc ją na pomoście.
-Ale może już wracajmy..?
-No dobrze niech ci będzie..-Złożyłam koc i podniosłam koszulkę. Gdy ją podniosłam była ona już sucha..Coś tu mi nie pasowało..Nie wyschła by tak szybko..no nie ważne. Ubrałam ją na siebie i razem z Elzą poszłyśmy w strone akademika.
Gdy dylko poszłyśmy w las czały czas miałam wrażenie że ktoś za nami idzie. Gdy usłyszałam za sobą szelest odwróciłam się i zaatakowałam to coś co za nami szło .. A raczej kogoś.
-Kirito !?-Krzyknęłam i już leżałam na ziemi a nademną był chłopak.
-Tak ..-uśmiechnął się szyderczo.
-Śledzisz nas?!
-hmm...może-zaśmiał się.
-No co ty sobie robisz noo !!-zaczęłam go bić rękoma a on złapał mnie za nie i podniusł z ziemi..
-Dlatego moja koszulka tak szybko wyschła..!
-Ale o czym ty mówisz-chichotał pod nosem.
-A idź ty!-zaczeliśmy się śmiać i we trójkę wróciliśmy do akademiku.

(Elza? xD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz