Idąc w trójkę po drodze zdążyliśmy zgarnąć jeszcze Rinta, jak zwykle wydawał się niepewny ale ruszył za Elzą. Widziałem jeszcze Akiego idącego z Yuki, Rikę za którą chowała się Hanyuu i kilka innych osób których za bardzo z mojej klasy nie kojarzyłem. Pomimo tych osób, wielu osób, moim zdaniem szedłem obok najpiękniejszej dziewczyny na świecie, czyli Elis. Uśmiechnąłem się pod nosem i złapałem ją za rękę. Kiedy nasza klasa weszła do ogromnego pomieszczenia gdzie miała odbyć się impreza, przywitał nas pisk dziewczyn z niższych klas. Widocznie dla nich widok chłopaków z naszej klasy był czymś niezwykłym.
-Nie oddam - powiedziała Elis opierając głowę na moim ramieniu
Zaśmiałem się całując ją w czoło, wokół było naprawdę dużo osób, głośna muzyka waliła po uszach a parkiet powoli się zapełniał.
-Chcesz zatańczyć!? - musiałem wręcz wykrzyczeć do Elis żeby coś usłyszała w tym tłumie
-Za chwilkę! - powiedziała po czym znikła
-Elis wracaj tu! - powiedziałem ale w tym momencie ktoś złapał mnie za ramię
Była to jakaś dziewczyna, z długimi brązowymi włosami, wyraźnie czuła się zawstydzona.
-Zatańczysz? - powiedziała tak cicho że musiałem się nachylić
-Wybacz, ale jestem już z kim umówiony na taniec - uśmiechnąłem się
Dziewczyna przytaknęła po czym poleciała do kolejnego chłopaka z mojej klasy, czyli tak ma wyglądać impreza? Dopiero teraz zauważyłem czające się za filarami dziewczyny rozglądając się w wokoło. Rozejrzałem się wokoło i zauważyłem Elis, koło niej stało kilka chłopaków wyraźnie starających się ją poderwać. Wbiegłem między nich z chamskim uśmieszkiem.
-Nie obrazicie się jeśli ją na chwilę porwę? - uśmiechnąłem się szeroko
(Elis?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz