poniedziałek, 23 czerwca 2014

Od Riki CD Hanyuu

Cała we łzach wbiegłam do swojego pokoju po czym zatrzasnęłam za sobą drzwi. Skuliłam się w kącie pokoju wbijając paznokcie w dywan.
-Braciszku...- chlipałam - Braciszkuuuuuu!
Nagle za ścianą, gdzieś na korytarzu usłyszałam czyjeś kroki, pisnęłam cicho i schowałam się do szafy, szafy były tutaj na tyle fajnie zrobione, że na górze gdy odsunęło się kawałek deski na górze, można się było wcisnąć w kryjówkę. Pospiesznie wspięłam się do niej i gdy tylko ją zakryłam usłyszałam że ktoś wchodzi do pokoju. Zamarłam, wstrzymałam oddech, słyszałam kroki, były coraz bliżej i bliżej. Miałam ochotę się rozpłakać. Gdy ktoś otworzył drzwi od szafy niemal krzyknęłam, ale nie mogli mnie znaleźć..nie mogli..
-Cholera nie ma jej tu..
Poczułam jak łzy spływają po moich policzkach, załkałam cicho. Zakryłam usta ręką pewna że teraz mnie znajdą. Ktoś puknął w deskę na której siedziałam. Miałam ochotę zemdleć, żeby to nie bolało...
-Ej! Co ty tutaj robisz!? - usłyszałam głos braciszka
-Kurde! - facet krzyknął
Słyszałam odgłosy walki a następnie wielki huk. Zabili braciszka? Spojrzałam w róg szafy gdzie leżał nożyk który tam chowałam wzięłam go do ręki i wyskoczyłam z szafy. Jednak po chwili ktoś złapał mnie za rękę, zamachnęłam się nożem krzycząc.
-Rika! Przestań!
Odwróciłam się i zauważyłam Kirita stojącego za mną. Upadłam na kolana i zaczęłam płakać, upuściłam nóż który do rąk wziął chłopak. Zaczął mu się przyglądać a po chwili mi. Krzyknęłam zrywając się na równe nogi, może i nie chciałby mnie zabić, ale nigdy nie wiadomo co klątwa wymyśli. Cofnęłam się do tyłu potykając się o ciało nieprzytomnego mężczyzny, pisnęłam i wybiegłam z pokoju. Nie reagowałam na wołanie mojego imienia, miałam to gdzieś. Wbiegłam do pokoju Rinta (cicho), nie było go, to nawet lepiej. Wbiegłam do jego szafy, na górze również znajdowała się taka kryjówka, jak w mojej szafie. Schowałam się tam i czekałam do rana.
Rano, kiedy chłopak wyszedł już ze swojego pokoju, wymknęłam się z szafy. Ponieważ drzwi były zamknięte wyszłam przez okno. Skoczyłam na krzaki co nieco zamortyzowało upadek. Następnie szybko wbiegłam do swojego pokoju po książki i pobiegłam na Czarną Magię.
-Czy wy myślicie że ja wieczność będę was uczył podstaw!? - Judal darł się na klasę, jednak kiedy mnie zobaczył spojrzał na mnie wrogo - te, dzieciak, to że jesteś tu najmłodsza to nie powód do spóźnień! Do pierwszej ławki przed moim biurkiem..raz!
Wzdrygnęłam się i usiadłam naprzeciwko diabła. Przez całą lekcję czułam na sobie wzrok Hanyuu.

(Han?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz