środa, 18 czerwca 2014

Od Yuki CD Akiego

Spojrzałam się na jelonka, który po chwili zniknął w oddali za drzewami. Chwile tak siedzieliśmy na trawie rozmawiając, aż po chwili oczy zaczęły mi się zamykać.
- Wstawaj Yuki, nie będziesz tu spała - zostałam szturchnięta przez towarzysza i otworzyłam oczy spoglądając na niego - Jeszcze jest calkiem wcześnie
- Jutro zaczynamy wcześniej niż zwykle - ziewnęłam i przetarłam oczy
Po chwili z mojej torby wyleciał cukierek, którego po chwili wziełam do buzi.
- Chcesz? - spytałam trzymając paczkę cukierków przed Akim
- Skuszę się na jednego - wziął cukierka i wsadził go sobie do buzi - No to jak mówisz, że jutro mamy wczesniej lekcje to czas się zbierać - wstał otrzepując się z trawy, a ja zrobiłam to samo
Rozdzieliliśmy się na środku schodow, ja miałam w prawym skrzydle swój pokój, bo to było skrzydło dziewczęce, natomiast lewe należało do chłopaków. Inni jakoś łazili do siebie i tak i tak więc nie wiem po co jest taki podział. Wziełam szybki prysznic i półprzytomna trafiłam do swojego łóżka padając na nie. W takiej pozycji przespałam całą noc. Dziwne było to, że wstałam przed zadzwonieniem budzika. Dzień zaczęłam od porannej toalety, ogarnięta już cała zjadłam śniadanie i udałam się na pierwszą lekcje. Mielibyśmy później, ale Sensei Keichi musiał urwać się wcześniej z pracy bo coś tam i dali go nam na pierwszą lekcje, która teraz mogłabyć wolna i każdy by jeszcze zajmował się sobą. Nie ma to jak z rana karta pracy. Trochę mi źle szło, ale słyszałam co inne osoby sobie myślały robiąc zadania. Jedni myśleli o rozwiązaniach, wiec dzięki temu udało mi się 2 zadania zrobić, których nie umiałam i były dobre. Nagle z innej klasy wyłapałam myśli, po których "wyłączyłam" swoją moc i załamana położyłam się na ławce. Po chwili Sensei Keichi zaczął zbierać karty pracy. Nie wiem czy wszystko dobrze zrobiłam, ale coś tam jednego napisałam.
- Jak ci poszło? - w moją stronę odwrócił się Aki, nie zauwarzyłam go przez skupienie się nad kartą
- A nawet dobrze - westchnęłam

(Aki ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz