Zamknąłem kabinę prysznicową za Elis i zaśmiałem się. Spojrzałem na ciało Elis rumieniąc się, odwróciłem wzrok i zacząłem spłukiwać z siebie brud. Po chwili podałem prysznic Elis oznajmiając że wychodzę bo jestem już czysty. Na myśl o tym że dzisiaj normalnie idziemy na zajęcia chciało mi się wręcz rzygać. Westchnąłem i zacząłem się ubierać, po chwili z łazienki wyszła Elis i mijając mnie dotknęła dłonią mojego ramienia. Taki błahy gest, znaczył dla mnie wiele. Uśmiechnąłem się i wyszedłem z łazienki za nią gotowy do wyjścia.
-No, zbieraj się bo zaraz lekcje się zaczną
-Nie poganiaj mnie - zrobiła obrażoną minę
Zaśmiałem się i pocałowałem ją, po kilku minutach wyszliśmy z pokoju trzymając się za ręce. Jednak pod moim pokojem stała przyjaciółka Elis. Widząc nas uśmiechnęła się i rzuciła się na Elis, dziewczyny wtulone w siebie nie chciały się ruszyć.
-Odkleicie się wreszcie od siebie? - przewróciłem oczyma
-Nie!
-To ja idę sam - powiedziałem odchodząc
Po drodze wpadłem na Marike, przytuliłem ją na powitanie i rozmawiając ruszyliśmy do sali. Jednak przed samymi drzwiami dostałem czymś w łeb. Odwróciłem się i zobaczyłem zdenerwowaną Elzę, spojrzałem na dół i zobaczyłem książkę, super, nie ma to jak komuś przypieprzyć książką...Westchnąłem i przepuściłem dziewczyny do sali po czym wchodząc, zamknąłem drzwi za sobą.
-Spóźnieni! Cała czwórka zostanie po zajęciach - oznajmił Judal
-No chyba sobie kpisz - zacisnąłem pięści podchodząc do jego biurka
Ten odruchowo złapał się za swój warkocz po czym prychnął i jakimś zaklęciem walnął mną na ławkę. Syknąłem przez zęby i z hukiem usiadłem w krześle.
(Elis? xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz