Nie twierdzę, że mam mocną głowę, ale nigdy tak szybko się nie upiłam. Gdy chodziłam na imprezy zawsze padałam po 3 nad ranem, czyli w momencie, gdy inni też byli zmęczeni. No, nie znałam przyczyny dlaczego tak szybko dziś stałam się pijana. Nie wiedziałam co robiłam, stałam się naprawdę pyskata.
Skye zabrał się za mnie. Położył mnie na łóżku i sam przykucnął nade mną. Zbliżył się do mnie i zaczął obcałowywać mój brzuch, po chwili zaczął lecieć wyżej, aż doszedł do piersi, które złapał w dłonie. Sprawił mi tym dużą przyjemności. Zajęczałam delikatnie. Prawie niesłyszalnie. Usłyszałam cichy pomruk nauczyciela. Przeczesał ręką swoje włosy, które zasłoniły mu w pewnym momencie oczy.
-Mam naprawdę zboczoną uczennicę. – powiedział spokojnie patrząc na mnie z góry.
- A kto tu był ostatnio zboczony? – Podniosłam się i oparłam się na prawej ręce. Odepchnęłam się i lewą ręką złapałam się ramienia nauczyciela. – To ty ostatnio zlizywałeś krem z moich piersi. – Oblizałam swoje usta. Następnie prawą ręką zaczęłam odpinać guzik spodki oraz suwak. Pilnie chciałam się dostać do członka Skye’a. Mężczyzna nie pozwolił mi na to od razu. Może i zdjęłam jego spodnie, ale bokserek nie dałam rady się pozbyć. Skye popchnął mnie w stronę ściany. Plecami opierałam się o zimną, nieprzyjemną ścianę. Sensei wtopił się w moją szyję. Całował ją powoli, dokładnie, a w między czasie jego ręka wędrowała po mojej nodze w górę. Zimna dłoń sprawiała wielką przyjemność, sprawiała, że czułam się nadzwyczajnie.
Dłoń, która przed chwilą była jeszcze na nodze, zdejmowała właśnie spódniczkę, którą miałam na sobie. Stało się to naprawdę szybko, nawet nie zauważyłam, że nie mam już nawet bielizny. Ściana na której się opierałam była naprawdę chooolernie zimna i miałam jej dość. Odepchnęłam się szybko, by wylądować gdziekolwiek, byle nie dotykać czegoś takiego. Chciałam swoje i tak się stało. Leżałam pod Skye, który wydawał się naprawdę poważny. Zbliżył się i wyszeptał mi kilka słodkich słówek do ucha. Zarumieniłam się pod wpływem bliskości. Skye podgryzł moje ucho, a ja zadrżałam. Chyba uwielbiał się ze mną tak bawić. Chciałam się obrócić na brzuch, by Sensei nie dostrzegł tego, że się rumienię, ale niestety nie pozwolił mi. Poczułam jego dłoń w czułym miejscu i od razu zadrżałam wyraźnie.
-Ach..A.. – Zaczęłam ciężko oddychać. – Proszę… Nie baw się już mną… Chcę byś we mnie wszedł. – Uśmiechnęłam się delikatnie. – Chcę cię poczuć, całego…
<Skye? Saaaam, nie umiem .-.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz