Siedziałam w ławce z Kiritem. Był wściekły że musi zostać polekcjach.
-Spokojnie.. zostaniemy godzine .. chyba przeżyjesz..?-zapytałam uśmiechając się lekko.
-Nie.-Powiedział naburmuszony
-Kirito...Kirito..
-Co?..-przewrócił oczami.
-Spójrz na mnie..-powiedziałam łapiąc go za ręke. Ten spojrzał na mnie i powiedział:
-Ja nie wytrzmam z tym pedałem tu więcej niż 5 minut!-powiedział głośniej.
-Kirito czy masz coś do powiedzienia!?-dowrucił się Judal do nas przodem.
-Nie..-Kirito zaciskał pięści.
-No i dobrze.-zaśmiał sie i dalej prowadził zajęcia. Po wszystkich zajęciach musieliśmy jeszcze siedziec godzine za kare. Weszłam do sali sama bo Kirito był w sklepie.
-Ooo przyszłaś samaa..a gdzie reszta!-krzyknął.
-Kirito w sklepie a reszta nie wiem..-Judal podszedł do mnie i zaczął się przymilać. Patrzał mi się na cycki!
Wtedy do sali wszedł Kirito. Był wściekły!
-Kazałeś jej tu przyjść tylko po to żebyś mógł się jej patrzeć na cycki..?-zapytał Kirito podchodząc do ławki.
-A ty to co.. nieźle ci to idzie zaliczyłeś już ją..?-zaśmiał się i wtedy Kirito wpadł w szał. Zamachnął się na Judal'a ale ten złapał go i rzucił nim o ławkę.
-Czy ty oszalałeś !-Podeszłam do niego i zaczęłam go popychać.
-Ty szmato ! Co ci odbiło! Myślisz że możesz wszystko! Mylisz się!-Zaczęłam go kopać i szturchać. Wylądował na biórku nauczycielskim.
-Jeśli myślisz że możesz robić co ci się żywnie podoba... to się mylisz!!-Nawrzeszczałan na niego i podbiegłam do Kirita. Wstał z ziemi i wychodząc z sali od czarnej magii zrobiłam jeszcze tylko jedną rzecz..Między innymi rzuciłam w niego krzesłem które niefortunnie uderzyło w jego .. czułe miejsce..
Razem z Kiritem weszliśmy do mnie do pokoju..Miał lekko rozciętą głowę, gdyż uderzył się o kąt ławki.
-Pokaż sie!-Kirito nachylił głowę.
-Jest lekko rozcięta.. zaraz ci pomogę..-Zaczęłam go leczyć moją uzrowicielską wodą.
(Kirito.. XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz