czwartek, 19 czerwca 2014
Od Skye`a CD Mariki
Ranił mnie fakt, iż dziewczyna odpychała mnie od siebie. No ale co ja miałem zrobić? Wyznać jej tak nagle miłość po jednym dniu? Tu już nie chodziło o wielkość jej piersi, a coś zupełnie innego. Szczerze, pierwszy raz zbliżyłem się do jakiejkolwiek kobiety, nie spodziewałem się jednak, iż zauroczę się zwykłą uczennicą, po jej niemiłym charakterku. Zrezygnowany wstałem na obu nóż.
- Zaraz powinna przyjść tutaj pielęgniarka, więc ja się zmywam. Wracaj do zdrowia, Marika. - posłałem jej wysilony, lekki uśmiech, ulatniając się z ów pomieszczenia.
- Dobrze, dziękuję. - usłyszałem tylko te słowa, które równie dobrze znikły, co moja cała nadzieja, iż kiedyś ponownie ją pocałuję, że powiem, co do niej czuje.
Musiałem z drugiej strony wrócić do tych dzieciaków, w końcu mam jeszcze z nimi drugą godzinę, z tą samą klasą. Choolera by ich... - pomyślałem z krzywym uśmiechem.
Wszedłem do chemicznej klasy, zastając tam uczniów. O dziwo spokojnie rozmawiali, nie robiąc żadnego burdelu czy też wyrządzając jakiś zniszczeń – ucieszył mnie ten fakt. Dziewczyny zaś zaczęły coś szeptać do siebie, kiedy ujrzały mnie – nauczyciela.
- Do końca tej lekcji możecie robić co chcecie, ale radzę wam powtórzyć kwasy, bo będę pytał was wszystkich na oceny. - zamruczałem z rozkoszy, widząc ich buntującą się postawę. Nagle usłyszałem obok siebie kobiecy, cichy głosik, nawet dwa.
- P-Przepraszam, Sensei. Właściwie przepraszamy. Chciałybyśmy, aby sensei pomógł nam w kwasach, bo my tego nie rozumiemy. - poprosiły z kolorowymi iskierkami w oczach.
Zgodziłem się, bo przecież to leży w moich obowiązkach, aby pomóc uczniom w trudnym dla nich materiale. Jak obiecałem, na przerwie wszystko po kolei im tłumaczyłem, zaczynając od podstaw. Odsuwałem się od nich odrobinę, czasem zmieniając pozycję siedzenia, gdyż na siłę wpychały piersi w moje ramiona, aby cokolwiek dostrzec. Wkurzało mnie to, ale nie mogłem się wydrzeć, ponieważ po korytarzu chodziła Marika... Widocznie już dobrze się czuła.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz