Chłopak wydawał się na pierwszy rzut oka miły, przyjaźnie nastawiony.
- No to słuchaj Jace, pierwsza lekcja to dziś Czarna Magia, a Judal nie prowadzi zbytnio miłych lekcji. Nie podpadnij mu już na pierwszej lekcji - powiedziałam i oddaliłam się od chłopaka, jednak nadal czułam na sobie jego spojrzenie - Do zobaczenia na lekcji - dodałam znikając na schodach
- Postaram się - usłyszałam i na chwile przystanęłam patrząc się jak idzie za mną po schodach - Dzięki za przestrogę - dodał
Na lekcji czarnej magii jak zwykle siedziałam jak najdalej od prowadzącego lekcji, przerażał mnie. Gdyby ktoś inny nas uczył lepiej bym się czuła na tych lekcjach, ale niestety nie licząc jego zachowania był dobrym magiem. Chyba dlatego go jeszcze nie wywalili ...
- Może teraz Yuki coś powie - podniosłam głowę do góry i zauważyłam, że reszta klasy się na mnie patrzy
- Ja ... ? - spytałam niepewnym głosem spoglądając na ławke
- A czy ktoś tu ma jeszcze na imie Yuki? To może powiesz o czym mówiłem przed chwilą ... - podniósł ton głosu
- ... - siedziałam nadal wpatrzona w blat swojej ławki nic nadal nie mówiac
W tej samej chwili zadzwonił dzwonek, szybko usiadłam i zebrałam swoje rzeczy do torby. Reszta osób wstała przy tym robiąc małe zamieszanie. Kucnęłam i stałam się niewidzialna. Skoczyłam na ławkę i szybko zniknęłam za drzwiami sali wywołując wiatr, który rozwalił sterte jakiś kartek na nauczycielskim stoliku. Nie chciałam już nigdy chodzić na lekcje czarnej magii. Uweźmie się na mnie teraz do końca roku. Udałam sie po schodach do swojego pokoju, ale w tej samej chwili rzuciłam torbą o schody i się rozpłakałam. Po kilku minutch trochę się uspokoiłam, gdy usłyszałam odgłosy wchodzenia po schodach. Otarłam rękami łzy i zauważyłam Jonathana. Również mnie zauważył i podszedł do mnie kucając kilka schodków dalej. Mieliśmy wolną teraźniejszą lekcje, bo nie było lekcji zielarstwa.
- Dzięki za przestrogę - powiedział - Ale Tobie się chyba jednak dziś nie poszczęściło
- Jak widać nie - mruknęłam i wstałam
Chłopak również wstał i na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Często jako niewidzialna wymykasz się z lekcji? A raczej gdy nie dajesz sobie rady?
- Może ...
(Jace?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz