Dzisiaj mieliśmy pierwszą lekcję chemii. Najpierw zapisał temat, po czym zaczął tłumaczyć różne wzory chemiczne, gdzie się ich używa i tego typu rzeczy. Cały czas pisałem coś w zeszycie, ale po jakimś czasie narysowałem pięciolinię i zacząłem pod nią pisać potrzebne informacje w międzyczasie dodając nuty. Akurat przepisywaliśmy coś z tablicy gdy Skye-sensei przechodził koło mojej ławki spojrzał na mój zeszyt. Patrzył tak z pół minuty, po czym wymruczał:
- Interesujące... Jednak wolałbym, abyś normalnie pisał.
Po czym odłożył mój zeszyt i poszedł dalej. Lekcja dłużyła się strasznie, więc wszyscy od razu wybiegli z sali. Ja szybko się spakowałem, po czym też wyszedłem. Każda lekcja nie wiadomo czemu dłużyła mi się niesamowicie. W przerwie obiadowej poszedłem szybko po swoje pałeczki (tak, Rinto je pałeczkami) i wróciłem na stołówkę, po czym wziąłem talerz. Wziąłem trochę ryżu z mięsem i poszedłem w stronę mojego ulubionego stolika przy oknie. Szybko zjadłem obiad, po czym odłożyłem talerz, a pałeczki umyłem i schowałem w pokoju. Jeszcze było kilka lekcji, po czym wróciliśmy do swoich pokojów. Jak najszybciej zrobiłem zadania domowe, po czym jak zawsze grałem na keyboardzie przy otwartym oknie. Podczas grania zobaczyłem ulotkę, którą ktoś mi wsunął pod drzwi. Wziąłem ją do ręki po czym przeczytałem. Było tam coś o całotygodniowej nocnej imprezie. Wtedy ma być wolne od szkoły. Z radości szybko uderzyłem w klawisze keyboarda, ale na tyle słabo, aby nie mógł się zniszczyć. Impreza się będzie odbywać od 26 czerwca do 2 lipca w godzinach od 20:00 do 1:00. Jak dla mnie nawet pasowało, bo nie mogę ostatnio zasnąć. Już wiem chyba czemu mi się tak dłużyły lekcje. Była już 19:00, więc się przygotowałem. Po bardzo krótkim czasie już byłem gotowy. Poszedłem do Elzy zapytać się, czy czasem nie chce ze mną iść. Po dojściu do jej pokoju zapukałem do drzwi.
<Elza?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz