środa, 18 czerwca 2014

Od Kirita CD Elis

Kiedy Elis mnie pocałowała zdziwiłem się, jednak za raz po tym odbiegła. Jednak już to wystarczyło żebym się chociaż na chwilę uśmiechnął. Udałem się do swojego pokoju gdzie od razu się położyłem, nie mogłem zasnąć, nawet nie zamierzałem. Zastanowiłem się o tym jak bardzo ta szkoła mnie zmieniła. Przed tym byłem dla wszystkich zły, nie rozmawiałem z nikim czy też nigdy się nie uśmiechałem. Ten miesiąc bardzo wypłynął na moje życie, może aż za bardzo, ale nie narzekam. Położyłem głowę na poduszce i spojrzałem na sufit, sennie mrugając powiekami. Jednak nie pójdę dzisiaj spać, nie ma szans. Wstałem i wziąłem do dłoni telefon i słuchawki, zacząłem szperać po YouTubie w poszukiwaniu jakiś piosenek. Tylko kilka zwróciło moją uwagę, niektóre były tak piękne, opowiadały takie historie że aż niemożliwe. Pomimo tego że muzyka wpadała w ucho, takie piosenki od razu wyłączałem.
-Kirito? - usłyszałem czyjś głos obok siebie
Zrzuciłem telefon na podłogę i wręcz posr*ny wyskoczyłem z łóżka. Koło niego stał Aki, spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem ale równocześnie rozbawiony.
-Coś się stało? - zapytałem
-Pójdziesz się przejść? - zapytał marszcząc brwi
<godzinę później>
Kiedy wróciłem z bardzo długiej rozmowy z Akim (Bartek wybacz xD). Postanowiłem że mam gdzieś obietnicę i idę spać, gdy tylko usiadłem na korytarzu coś zaczęło hałasować. Wziąłem telefon, żeby sobie oświetlić drogę i po cichu uchyliłem drzwi. Widać było tylko ciemny korytarz, ale ktoś tam był. Zmrużyłem oczy ale nikogo nie zauważyłem, poświeciłem telefonem i wtedy zamarłem. W rogu ściany ktoś stał, cofnąłem się gwałtownie do tyłu ale po chwili wyjrzałem ponownie. To coś nadal zbliżało się w moją stronę, trochę niepewnie ale jednak w moją stronę. Przełknąłem ślinę wpatrując się w to kto to może być, kiedy zbliżyło się już na tyle żebym mógł to dotknąć dotarło do mnie że było to dziecko. Ta dziewczynka którą rozszarpałem, uśmiechnęła się a ja przerażony wpadłem do pokoju.
-Braciszku! - podbiegła do mnie - nie martw się! Siostrzyczka mi kiedyś powiedziała że mnie nie da się zabić, braciszku..nie płacz już więcej za mną!
-Cooo??? - spojrzałem przerażony na dziecko, kiedy dotknęło mojej ręki z przerażeniem stwierdziłem że nie jest zimne.
Po chwili na korytarzu dało się słyszeć kolejny hałas. Może ktoś tutaj przyjdzie ponieważ krzyczałem? Miałem to gdzieś, spojrzałem na dziewczynkę i uśmiechnąłem się do niej.

(Elis? Nie mam pomysłów xD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz