To było straszne.. ten wilk i co on zrobił Akiemu. Gdy byliśmy w akademiku zobaczyłam Kirita ale... szczególnie nie obchodził mnie narazie ... po tym jak mnie potraktował. Omineliśmy go z Akiem i poszliśmy do jego pokoju. Poatrzyłam wszystkie jego rany. Położył się a ja wyszłam na spacer. Na drugi dzień gdy byłam w szkole idąc na lekcje zobaczyłam Kirita jak przytula isę z jakąś dziewczyną.. to chyba była Marika.
Byłam wściekła i nie miałam ochoty iść do szkoły. Poszłam do lasu. Usiadłam na brzegu jeziora i zamoczyłam sobie nogi. Siedziałam tak i co jakiś czas po policzku spływała łza.
-Elis...-za sobą usłyszałam głos Kirita. Odwróciłam się i natychmiast podniosłam się z ziemi.
-A więc tak ! Jak tylko jednego dnia nie spędze z tobą tylko z inną osobą odrazu zamieniasz mnie na inną! Ty debilu! Chamie! Idioto !!-zaczęłam go popychać, a on złapał mnie za ręce.
-O czym ty mówisz?!
-Ja o czym mówie !! Jesteś świnią!!-wydarłam się uderzając go w policzek i odbiegłam. Pobiegłam do swojego pokoju i położyłam się w łóżku przykrywając kocem.
(Kirito? sorka totalny brak weny..)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz