Spojrzałem na Elis i uśmiechnąłem się do niej ciepło, pocałowałem jej szyję robiąc na niej malinkę. Po chwili Elis zaczęła mnie rozbierać, zdjąłem bluzkę i zacząłem ściągać jej ubrania. Spojrzałem na Elis z pożądaniem i zacząłem ją całować, kiedy poczułem że zaczyna robić się ostro, odsunąłem się od niej i zacząłem grzebać w torbie. Po chwili wyjąłem z niech paczkę prezerwatyw (Jezu cicho xD). Kiedy już ją założyłem pocałowałem Elis namiętnie w usta. Po jakimś czasie wszystko się zaczęło, nie wiedziałem jak za to się zabrać ponieważ robiłem to pierwszy raz. Ale podejrzewałem że Elis też nie ma w tym wielkiego doświadczenia, uśmiechnęła się do mnie a ja pocałowałem ją w usta poruszając swoimi biodrami. Elis jęknęła a ja zamknąłem jej usta kolejnym pocałunkiem.
-Mam przestać? - zapytałem patrząc się w piękne oczy Elis
-Nie - wyszeptała
Uśmiechnąłem się i zacząłem ponownie. Nie wiem ile to trwało, ale gdy już doszedłem do kresu swych możliwości, zrobiło mi się głupio. Czy ja na prawdę to zrobiłem? Pomimo tego że kiedyś sama opowiadała o tym co się jej przydarzyło, czułem się jak jakiś idiota. Jednak byłem szczęśliwy, kochałem ją i to bardzo. Elis leżała na łóżku wtulona w moją klatkę piersiową a ja obejmowałem ją ramieniem wpatrując się w sufit.
-Kocham Cię - wyszeptałem przerywając tą nieręczną ciszę
Elis wtuliła się we mnie mocniej, dając mi znać że ona także mnie kocha. Uśmiechnąłem się i pogłaskałem ją po głowie. Chciałem żeby tak już było zawsze, żadnych kłótni i sprzeczek. Nie chciałem sprawiać przykrości Elis chociaż wiedziałem że nie zawsze jestem doskonały...
-Elis, zostaniesz dzisiaj u mnie na noc?
-A nie wiedziałeś o tym że zostaję? - zdziwiła się
Zaśmiałem się.
-Czyli powiedzmy że wpraszasz się do mnie?
-Można tak powiedzieć
(Elis?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz