-Przeszkadzam? - zapytałem kiedy Elis otworzyła drzwi
Dziewczyna wyraźnie zdziwiła się widząc mnie, no fakt dzisiaj w ogóle nie rozmawialiśmy ani nic bo podzielili nas na te cholerne grupy. Byłem z jakąś młodszą od siebie o 2 lata dziewczyną a Elis z naszą rówieśniczką. Właściwie to nic tam ciekawego nie robiliśmy, pomijając to dziwne zadanie które polegało na zdjęciu jakiegoś uroku. Teraz kiedy było już późno mogłem chociaż na chwilę odwiedzić Elis.
-Nie, wchodź - powiedziała Elis z uśmiechem
Dziewczyna pomogła zdjąć mi bluzę którą musiałem nosić ponieważ robiło się strasznie zimno. Uśmiechnąłem się do dziewczyny dziękując, usiadłem w jednym z foteli i rozejrzałem się wokoło, pokój Elis był bardzo podobny do mojego tylko że ja nie miałem w swoim pokoju plakatów jakiegoś zespołu.
-Interesujesz się muzyką? - zapytałem wskazując na plakat
-Lubię sobie czasami pośpiewać lub pograć na gitarze...
-Naprawdę!? Ja również - uśmiechnąłem się do Elis a ona się zaśmiała - umiesz dobrze śpiewać?
-Czy ja wiem, raczej ni...a ty?
-Skąd że - zaśmiałem się - ale jakoś Ci nie wierzę, ktoś tak piękny jak ty na pewno ma równie niesamowity głos
Elis spuściła wzrok i zarumieniła się. Uśmiechnąłem się i spojrzałem na ciemne niebo za oknem. Kompletnie zapomniałem się chyba o jakiej godzinie do niej przychodzę.
-Mam już iść czy mogę jeszcze zostać? - zapytałem
-Rób co chcesz - powiedziała siadając naprzeciwko mnie
-Kompletnie Cię nie rozumiem...
-Czemu?
-Raz jesteś taka jak wczoraj a potem nie odzywasz się, unikasz mojego wzroku i się mnie wstydzisz - ująłem jej dłoń - wcale nie musisz się mnie wstydzić - uśmiechnąłem się ciepło
Elis spojrzała w moje oczy i uśmiechnęła się delikatnie.
-Dobra, pójdę już, dobranoc - pocałowałem ją w czoło
(Elis? Zatrzymasz mnie czy nie? xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz